14 comments on “Krioentomofauna, czyli zimowy świat owadów

  1. ciekawa sprawa z tymi pośnieżkami. Jeszcze nie widziałem takich cudaków… w sensie cudaków tak podobnych do innych cudaków, mianowicie wojsiłek ;-). Cóż, trzeba się rozwijać i oglądać ciekawe blogi, to wtedy człowiek wie więcej ;-D

    Ja tradycyjnie zimą zdjęć nie robię, a ta zima to już totalna masakra, bo nie dość że umiarkowanie przyjemnie, to jeszcze ciemno…

    Ale widzę, że Ty dość tradycyjnie nie odpuszczasz sobie i ganiasz po śniegu z aparatem… chyba kiedyś spróbuję tego samego… ale jeszcze nie w tym roku 😉

    • Ba no, mimo zimy, trza po świeżym powietrzu chodzić i na szczęście nie tylko ja tak czynię, ale też wiele owadów, dlatego nawet o tej porze mam co robić.

      Tak po prawdzie też bym wolał by była już wiosna, ale gdyby nie zimowa pora to nici były by z pośnieżka, więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło 😉

      • eh, jeszcze miesiąc i zacznie się robić ciekawiej w sensie ogólnym… w marcu to już czasami w miarę normalne strzały się traifają 😉

        • W marcu to faktycznie wszystko zaczyna ożywać na całego, choć przy ich fotografowaniu można się nieźle upaćkać obecnym wtedy błockiem, że już nie wspomnę o terenach, które w innych porach są suche, a w marcu jak na złość stają się podmokłe 😉

        • to fakt, kalosze nie zaszkodzą… jako i na przykład dzisiaj. U nas błoto po kostki…

        • I U mnie niestety też się chlapa robi i na dodatek śniegu mi ubywa… chyba faktycznie będę się musiał jednak w te kalosze zaopatrzyć hehe 😉

  2. Bardzo ciekawy artykuł. 🙂 I pośnieżek jest (gratuluję spotkania!), i moje ulubione skoczogonki, no i oczywiście muszki. Nie miałam pojęcia, że zimą lata ich aż tyle, śnieżną porę kojarzyłam do tej pory wyłącznie z zimieniami.
    Na koniec jeszcze się pochwalę, że od razu po spojrzeniu na pierwsze zdjęcie rozpoznałam rodzinę Phoridae. One mają bardzo charakterystyczną budowę głowy. 🙂

    • Na tego pośnieżka już kilka lat polowałem i w końcu się udało. W najbliższych dniach planuje trochę pokrążyć w miejscu gdzie go spotkałem, bo nie ukrywam, przydała by się samiczka do kompletu 😉

      Z tą Thriphleba miałem na początku trudności, bo wcześniej rodzinę Phoridae znałem dość ogólnikowo, ale w końcu udało mi się do niej dojść 🙂

  3. Pingback: Pośnieżek (Boreus sp.) – Is Back. | Świat Makro.com

Dodaj komentarz